Małymi kroczkami przedłużane włosy lub doczepione rzęsy przestały być tematem tabu i zaczęły być akceptowane przez większe grono ludzi w Polsce. Cieszę się z tego powodu, ponieważ jestem zdania, że wszystko jest dla ludzi (oczywiście znając umiar!) i skoro ktoś ma poczuć się lepiej dzięki dobra "ulepszaczy" to dlaczego miałby nie skorzystać. W dzisiejszym poście chcę się skupić na przedłużanych włosach metodą clip in. Z góry uprzedzam, że nie jest to post sponsorowany! Piszę go z własnej dobrej woli, ponieważ w mailach pytacie mnie na okrągło o moje doczepy, ich firmę oraz cenę. Moją przygodę z włosami możecie śledzić wraz z trwaniem bloga, więc pewnie nie umknęło waszej uwadze, że od pewnego czasu znów zaczęłam przedłużać włosy. Swoje naturalne mam ledwo do ramion i mimo tego, że przez jakiś czas właśnie w takich chodziłam to miłość i tęsknota do długich włosów wygrała. To jak z jazdą na rowerze, tego nigdy się nie zapomina.
Jakie włosy i jaka metoda?
Moje przedłużane włosy są naturalne. Stawiam tylko na naturalne! Z syntetyków po kilku założeniach robi się mop, więc nie polecam. Co do metody to moją ulubioną i najbezpieczniejszą jest ta na clip in. Małe spineczki sprawiają, że włosy możemy zakładać i ściągać kiedy tylko chcemy. Tutaj możemy zdecydować czy chcemy je nosić na co dzień czy tylko okazyjnie. Zakładanie ich zajmuje mi tylko 5 min. Super sprawa dla przedłużenia lub zagęszczenia własnych włosów.
Jaka firma i jaka cena?
Kiedyś nosiłam włosy zupełnie innej firmy, ale obecnie jestem rozkochana w CosmoShop. Ten sklep odkryłam przez koleżanki i blogerki. Na początku podchodziłam sceptycznie do tej firmy przez ich niską cenę, ale z biegiem czasu zaczęło pojawiać się sporo pochlebnych opini na ich temat. Stwierdziłam, że sama muszę się przekonać, zwłaszcza, że cena faktycznie była dwa razy niższa od poprzedniej firmy. Zaryzykowałam, kupiłam i nie żałuję. Włosy są rewelacyjne, tanie, a przede wszystkim dobre jakościowo. Występują w różnych kolorach, różnych długościach i o różnych wagach. Mój zestaw składa się z 7 taśm na spinki, mają 52-55cm długośći i ważą 135 gramów. Jest to linia super volume- O TUTAJ. Mój zestaw kosztował mnie 234zł w sklepie stacjonarnym w Poznaniu. Oczywiście występują jszcze tańsze wersje lub grubsze dla osób z bardzo gęstymi włosami.
Jak dobrać kolor?
Jeśli kupujemy w sklepie stacjonarnym to łatwo dobrać kolor, jeśli mowa o zakupie przez internet to już wyższa technika. Jestem zdania, że osoby z blond lub czarnymi włosami mają najłatwiej, ponieważ ten kolor bez problemów można dobrać. Jeśli mowa o wszelkiego rodzaju odcieniach brązu lub rudości to polecam tak jak ja zrobiłam: kupiłam włosy o ton jaśniejsze od moich i pofarbowałam je taką samą farbą jaką farbuje moje włosy. Bez problemu można je zafarbować, myć, prostować, lokować- tak jak własne. Więc to żaden problem.
Pielęgnacja:
Przedłużane włosy pielęgnuje podobnie do moich. Szampon, odżywka i konkretniejsza maseczka raz w tygodniu. Natomiast trzeba pamiętać o intensywnym nawilżeniu, ponieważ doczepy są pozbawione cebulki i wymagają tego dwa razy mocniej niż nasze naturalne. Co do mycia: myje je raz lub dwa razy w miesiącu. Jedni twierdzą, że powinno myć się je częściej, a inni, że rzadziej- tutaj jest sporo teorii. Suszę je zimnym powietrzem ruchami do dołu. Nigdy na odwrót! Prostownicy staram się przy nich nie używać, ale jeśli już tego wymagają to używam ochronnych kosmetyków.
Dla zainteresowanych kupnem:
Jeśli któraś z Was chciałaby zafundować sobie takie włosy w sklepie CosmoShop to informuję, że załatwiłam mały rabat dla wszystkich moich czytelników. Na hasło ANGELIKASPLACE macie 3% zniżki. Rabat można wykorzystać w sklepie internetowym jak i stacjonarnym.
No i to chyba na tyle. Napisałam wszystko co jest istotne i to o co pytaliście. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało zapraszam na maila lub w komentarze. Jeśli znajdę trochę czasu to z miłą chęcią na wszystko odpowiem. :)
NA HASŁO ANGELIKASPLACE 3% ZNIŻKI!
fajnie to wygląda :) dość naturalnie :)
OdpowiedzUsuńliterówka się wkradła ;p Polsce - Polce - 2 linijka
OdpowiedzUsuńdzięki, już poprawiłam :)
UsuńAngeliko.. mam te włosy... doczepiane i zupełnie takie same chaczyki i wg.. ale jak to doczepić !!!
OdpowiedzUsuńpolecam na yt wpisać clip in i wyskoczy ci cała masa tutoriali :)
Usuńdobrze wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCo prawda sam temat tzw. "doczepów" mnie nie interesuje, z tego względu, że po prostu ich nie używam, nie czuję takiej potrzeby to muszę skomentować post, bo... Zauważyłam ogromną zmianę w Twoim sposobie pisania postów, zmianę na plus! Tak jak dużo osób zarzuca Ci, że Twój blog jest gorszy, aniżeli był kiedyś, to ja uważam zupełnie odwrotnie. Twoje zdjęcia są dużo lepsze niż kiedyś, a tekst w postach bardziej przejrzysty i płynny. "Jednym" słowem - wyrobiłaś się! :) :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dobry wpis. Miałam już do czynienia z ta metodą:)
OdpowiedzUsuńJesli chcesz podjąć WYZWANIE_WIOSNA serdecznie zapraszam na mojego bloga!
Też uważam, że wszystko jest dla ludzi- ja np. farbuję włosy bo źle czułam się w swoim naturalnym kolorze. Pomimo cienkich włosów nie zastanawiałam się nigdy na doczepianiem- i tak cały dzień noszę spięte włosy więc efekt nie byłby zbyt widoczny.
OdpowiedzUsuńjuż pisalaś kiedyś o tym.
OdpowiedzUsuńdoczepyyy ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje włosy.
OdpowiedzUsuńhttp://colorfullifeteen.blogspot.com/
ciagle myśle nad nimi pewnie zakupie
OdpowiedzUsuńhttp://deserlandia.blogspot.com
post niesponsorowany - aha ;]
OdpowiedzUsuńhmm kuszące ;)
OdpowiedzUsuńja doczepek nie potrzebuje, ale to fajna alternatywa :D
OdpowiedzUsuńmój kolor to połaczenie rudości , z psemkami brazu i blondu wiec dobranie koloru doczepek niestety jest nie mozliwe :(:(:( a uwelbiam długie włosy
OdpowiedzUsuńu mnie tak samo z kolorem!! dlatego pozostało mi zapuszczac swoje. musze długo czekac szkoda :< ale mam nadzieję że się oplaci :)
UsuńI bardzo dobrze:) Zdecydowanie lepiej dbac o swoje wlosy, niz nie dbac i potem ratowac sie doczepami, Dla mnie sa ok, ale tylko okazyjnie, na taka chwilowa zmiane, a nie jako ratunek, bo sie nie dbalo o wlosy;)
UsuńAnonimowy z 6 lutego, nie zawsze chodzi o niedbanie o włosy... Czasem ktoś może mieć ogromny problem z hormonami lub tarczycą itp czego wynikiem jest nadmierne wypadnie włosów, łamanie lub przerzedzenie co jest naprawdę ogromnym problemem dla wielu dziewczyn.
UsuńBardzo dobry pomysł na posta. Właśnie mnie przekonałaś. Jedyne czego się boje to to, że moje naturalne włosy są po prostu w dziwny kolorze. A ich kolor się zmienia.
OdpowiedzUsuńMi marzą się długie, ale naturalne włosy i wolę sobie zapuścić niż doczepić :)
OdpowiedzUsuńja jednak stawiam na naturalizm. :)
OdpowiedzUsuńnaturalizm? chyba nie do końca wiesz, co mówisz kochana
Usuńhahaha NATURALNOŚĆ chyba :)
Usuńnaturalne tzn? ktos oddal swoje wlosy na te cele?
OdpowiedzUsuńja również myślę nad doczepami lub zagęszczeniem.. bo u mnie jest problem z jakością włosa - mam cieńkie..
OdpowiedzUsuńjakoś wolę Ciebie w krótkich włosach :)
OdpowiedzUsuńAngeliko ! Mam pytanie . co kupujesz swojemu chłopakowi na walentynki ? bo ja jakos nie mam zadnego pomysłu co mogę kupic :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc jeszcze nie wiem, ale my raczej nie zrobimy sobie prezentów tylko wybierzemy się w jakieś ciekawe miejsca :)
Usuńa podpowiesz mi co mogłabym kupic ? :)
UsuńHmmm... wsyztsko zależy od tego czym się interesuje. Unikałabym na pewno oklepanych prezentów takich jak bokserki, perfum czy podszuka serce. Fuj! Może jakaś książka, gra na konsole, ciuch, zegarek? :)
Usuńdziękuję bardzo i mysle , że moze jakis ciuch będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńkolejny post o włosach, jak nie o włosach to o jakiś bezsensownych rzeczach czyli w jakim kubku pijesz herbatę, robisz nie nudna dziewczyno ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, że znów wróciłaś do brązu. oraz zauważyłam zmianę w pisaniu twoich postów. są teraz o niebo ciekawsze.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele negatywnych opinii w necie na temat doczepów- włosy naturalne strasznie cierpią.
OdpowiedzUsuńtak, ale nie clip in. Kilka lat temu strasznie zniszczyłam sobie włosy przez swoją głupotę.Postanowiłam zainwestować w clip-in najpierw sztuczne, potem naturalne włosy.
UsuńPodkreślam że chodziłam w nich codziennie! czasem zdażało mi się z nimi usnąć a moim włosom nic się nie działo. Po ok roku noszenia doczepów, w końcu zapuściłam swoje naturalne włosy a nikt nie zauważył że już ich nie przedłużam. Masz rację co do przedłużanych włosów, ale to chodzi o kosmyki doczepiane na spawy, żywicę i inne tego typu rzeczy. Jeżeli masz całą taśmę włosów na spinkach to nie wiem jakim cudem mogą Ci się zniszczyć. Jeżeli masz śliskie włosy i boisz się że się zsuną to wystarczy najpierw lekko podtapirować, później wpiąć - cała filozofia. Jeśli chodzi o pielęgnacje to ja myłam je zwykłym szamponem, starannie rozczesywałam, i po myciu smarowałam je jedwabiem, aby się nie plątały. Nikt nie wiedział, że to doczepiane.
Teraz zmieniłam kolor i musiałam obciąć włosy ale chyba znowu zainwestuję w clip - in.
Wydają się być fajne:)
OdpowiedzUsuńAngelika zlituj się i przeczytaj kilka razy tekst za nim dodasz. Co to w ogóle za porównanie z jazdą na rowerze?! :D
OdpowiedzUsuńkilka lat wstecz miałam fioła na punkcie doczepianych kosmyków! :) fajna sprawa jeśli ktoś potrafi umiejętnie sobie to i owo doczepić :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na posta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
Dominika-lifestyle.blogspot.com
super, naprawdę fajny post :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj na głos to co napisałaś. Ja tak zrobiłam i miałam niezły ubaw :) Może jak nie do końca idzie Ci pisanie to daj komuś to przeczytać przed publikacją tego na blogu.
OdpowiedzUsuńJa mam naturalnie gęste i w dodatku długie włosy, więc nie potrzebuję doczepów, jednak gdybym takich nie miała, np obcięła swoje własne, z pewnością zaczęłabym używać takowych;)
OdpowiedzUsuńHmm, no tak masz racje z tym ze to juz nie jest temat tabu ale wyglada mi to na takie tlumaczenie sie z tego ze musisz doklejac sztuczne wlosy bo swoje masz okropne..co by bylo gdyby nie bylo czegos takiego jak doczepiane wlosy? czemu nie pokazesz sie nam w krotkich?
OdpowiedzUsuńOkropne? a co rozumiesz pod określeniem okropne? Swoje naturalnie obecnie mam dość krótkie, więc dlatego noszę ciągle doczepy i nie pokazuję się bez nich, ponieważ nie czuje sie dobrze w aż takich krótkich. Cała filozofia, zero problemów. Nie doszukuj się problemów na siłe ;)
UsuńW jaki sposób nawilżasz clip-in'y? Mam dokładnie te same, z Cosmoshop, jednak po kilku dniach noszenia zaczynają się strasznie plątać i kołtunić :( Co można z tym zrobić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja używam po każdym myciu olejku araganowego. Czasem jeśli nawet nie są umyte to wcieram olejek aby łatwiej się rozczesywały :)
UsuńRobię dokładnie to samo, tylko zastanawiałam się, czy za bardzo ich tym nie obciążam... chociaż nie widzę, żeby im to szkodziło :) Dzięki :)
Usuńa może zrobisz post pt: "50 pytań do mnie" i czytelnicy podaliby te pytania a Ty byś na nie odpowiedziała:)
OdpowiedzUsuńlub post na wesoło: moje dziwaczne nawyki. (czyli jakieś dziwne przyzwyczajenia które robimy nieświadomie, np. mieszamy herbatę łyżką 3 razy w prawo,potem w lewo lub coś równie głupiego z czego inni się śmieją. Można by zachęcić do wymiany tych dziwactw swoich czytelników. Na pewno byś ożywiła nie tylko siebie ale też i nas :)Wydaje mi się to ciekawym pomysłem.
Co o tym sądzisz Angeliko?
Post z pytaniami miałam w planach zrobić już jakiś czas temu więc chyba poważniej o tym pomyślę i coś zdziałam. Ciekawy pomysł. :)
UsuńJak zawsze się zapierałam rękami i nogami że juz nigdy nie zetnę włosów na krótko, ale zawsze coś mnie nachodziło i przy okazji wyjazdu do fryzjera z Mamą ulegałam namowom zę będą szybciej rozly, że beda zdrowsze, a i tak po jakims czasie znów żałowałam... Niestety jak długo bym nie zapuszczala moje wlosy rosną do pewnego momentu i więcej już ani centymetra... nic nie pomaga, od pewnego czasu stają się coraz bardziej rzadkie, jak Ty to robisz, że mimo tylu zabiegów farbowania i przedłuzania Twoje naturalne wlosy nadal są w tak dobrym stanie i przede wszytskim są gęste? : ))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, KM.
Obecnie moje włosy po zabiegu rozjaśniania i powrotu do brązu nie są w idealnym stanie. Włosy może nadal mam dość grube, zawsze takie miałam, ale końcówki i grzywka na tym najbardziej ucierpiały. Musiałam sporo podciąć. Chociaż ja i wszyscy do okoła nadal się dziwią, że moje włosy tyle wytrwały. Teraz już dość zabiegów na jakiś czas, regeneracja, regeneracja i regeneracja :)
UsuńJa farbowałam może 4 razy w życiu a moje włosy strasznie rzadkie i zniszczone, ale niestety to chyba kwestia natury... często mnie kusi żeby ekperymentować z długością i kolorem ale wiem, że moje włosy by na tym strasznie ucierpiały :)
Usuńpozdrawiam i zapraszam na bloga, KM
fajny post, ale ja mam naturalny kolor wlosow, więc trudno jest dobrac przez internet. A nie chcę farbować!
OdpowiedzUsuńja na szczęście mam wystarczająco włosów i nie kusze sobie doczepiać :D
OdpowiedzUsuńw swoim czasie też nosiłam dopinki, ale teraz moje włosy sporo odżyły i podrosły dlatego dopinki poszły w zapomniane :)
OdpowiedzUsuń3% zniżki? Wstyd byłoby mi coś takiego napisać. Bardzo lubię czytać Twojego bloga, ale to mnie przeraziło ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie 3 % to troche mało :P
UsuńChociaz 10 moglo byc :-) ale dobrzez e i to jest
UsuńFaajne :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem za
OdpowiedzUsuńale to stało się modne :P
OdpowiedzUsuńja właśnie zapuszczam włosy, ale fajny pomysł z doczepami :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;
http://fashionandfashionblogg.blogspot.com
Bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś można było mieć do 50% na twoje hasło, a teraz 3. Szkoda trochę.. A post suuuper!
OdpowiedzUsuńja twardo zapuszczam włosy naturalnie, mimo że już kilka razy przeglądałam strony z doczepami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :D Jesteś świetna :* Bynajniej czytasz i odpowiadasz na komentarze a nie tak jak noiektórzy poprostu je akceptujesz :)
OdpowiedzUsuńsłowo 'bynajmniej' oznacza zaprzeczenie:)
Usuńbynajmniej nie oznacza zaprzeczenia. stosuje się je w zdaniach z zaprzeczeniem. bynajmniej=nie ! Najpierw znajdźmy braki w swojej wiedze a potem zabierajmy się za pouczanie innych :) ani to miłe ani przyjemne. a wiedza też nie błyszczysz :)
UsuńSkoro stawiasz kropkę na końcu zdania, to rozpoczynaj je z dużej litery. :) I wygoogluj, co oznaczają przecinki jeśli jeszcze tego nie wiesz.
UsuńMiłego dnia. :)
piszemy w internecie nie na maturze z języka polskiego. nie silmy się na przesadną poprawność i stwianie dużych liter w komentarzach. w tamtym zdaniu nie ma miejsca na przecinki. no może jeden po słowie "wiedze". co nie zmienia faktu, że braki w wiedzy masz spore :)
UsuńZ mojej wiedzy jestem bardzo zadowolona. :) Polecam zająć się swoją. :)
UsuńPisać poprawnie powinniśmy wszędzie, a nie tylko w określonych sytuacjach, pozdrawiam. ;>
ja nie mam nic przeciwko doczepianym włoskom,ale nie widzę ich u siebie:)
OdpowiedzUsuńNie używała, nie używam i raczej się na taką propozycję nie skusze :).
OdpowiedzUsuńmozesz mi cos wytlumaczyc? dlaczego nie akcpetujesz komentarzy zawierajacych negatywna opinie? i to wyrazona z kultura?
OdpowiedzUsuńCzy po całym dniu noszenia ich nie boli Cię skóra głowy ? Często poruszam temat doczepiania włosów na clip in z moimi koleżankami ponieważ tak samo jak Ty odczuwam brak długich włosów lubię także objętość na głowie, jestem strasznie uczulona na ich punkcie lubię kombinować ;) Niestety każda rozmowa kończy się wybiciem mi tego pomysłu z głowy mówią że używanie tresek jest bolesne dla skóry głowy wmawiają mi także że to strasznie osłabia nasze włosy i jeżeli już mi na tym tak bardzo zależy to lepiej je przedłużyć z pomocą fryzjera(ringi, na ciepło). Nie wiem czy to prawda czy tylko tak dramatyzują dlatego chciałabym poznać Twoją opinię. ps. również uważam że wszystko jest dla ludzi (ale z umiarem) sama używam doczepianych rzęsy chociaż nie mam kompleksów z powodu moich naturalny lubię gdy ludzie w jakiś sposób wyróżniają się na tle innych tym bardziej dziewczyna. Jesteś śliczna a długie włosy dodają ci uroku :)
OdpowiedzUsuńNie, mnie nie boli skóra głowy, a nosze te włosy praktycznie codziennie. :) Wszystko zależy ile takie włosy ważą, ja raczej za ciężkich bym nie polecała, ponieważ faktycznie mogą obciążać włosy. Nie oszukujmy się, jakies wymyśle upięcia, spinki, gumki również je ciągną czy obciązają. Co do metodą ringi, kiedyś takie nosiłam i moje włosy ucierpiały na tym po jakimś czasie :/ Polecam tylko i włącznie clip in, są to po prostu spinki, nic się nie wtapia we włosy i ich nie niszczy :)
Usuńwątpię, żebym sobie kiedykolwiek przedłużała włosy. Jakoś mnie do tego nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńi-am-butterfly.blogspot.com
Farba nierówno chwyciła doczepy... Za dużo eksperymentujesz z włosami, powinnaś dać im odpocząć nawet od clip in.
OdpowiedzUsuńŚaietny pomysł z tymi doczepami i zachęciłaś mnie do nich, ale mam rude włosy i w żadnym sklepie z clim in nie mogę takich znaleźć. Mają tylko czarne, blondy i brązy :(
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;) Wpadnij do mnie http://aleksandra-zachariasz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie obrzydzają Was cudze włosy?:D tak zwyczajnie, po ludzku obrzydzają ? mi wystarczy, że tylko pomyślę o nich, a już mam odruch wymiotny, nigdy w życiu nie założyłabym sobie cudzych włosów na głowę. A poza tym, po co się oszukiwać? Piszę "się", bo inni i tak widzą, że to nie są Twoje włosy, jak bardzo byście się nie starały, to i tak będzie widać, że to doczepy... Nie lepiej zaakceptować to, co się ma i spokojnie, naturalnymi sposobami zapuszczać, by samemu mieć takie?
OdpowiedzUsuńNie wszystkie przedłużane włosy są ludzkie, a pozatym zanim trafią do kogoś inne są one odpowiednio szykowane, czyszczone i obklejane jakimiś specyfikami
UsuńJeśli nie są ludzkie, to jakie? Napisałaś, że doczepiasz sobie tylko "naturalne" - naturalne, czyli jak rozumiem ludzkie?
UsuńCzyli nieludzkie=syntetyczne - ale dla mnie nawet syntetyczne są obrzydliwe. Pomijając fakt, że TO NIE MOŻE DOBRZE WYGLĄDAĆ.
Uważam, że jest Ci ślicznie w Twoich naturalnych krótkich włosach, wyglądasz bez tych doczepów o wiele lepiej! :)
doczepiane włosy jakoś mnie do siebie nie przekonują :c
OdpowiedzUsuńJeszcze by sie przydalo zdjecie przed i po;P Ja nie nie mialam do czynienia z doczepami, nawet jesli natura poskapila, to nie zmienia faktu, ze mozna zadbac o wlosy takie jakie sie ma:) a nie doprowadzac do sytuacji, zeby trzeba bylo ratowac sie doczepami:) Kiedys mialas piekne swoje wlosy, wiec Tobie raczej natura nie poskapila, a raczej te wszystkie zmiany wplynely na nie niekorzystnie. Pozdrawiam Cie:)
OdpowiedzUsuńproponuje spróbować samemu zapuścić włosy, a nie tylko doczepiać. 1. jest to obrzydliwe 2. przez doczepy twoje włosy w pewien sposób twoje naturalne włosy się niszczą... i proponowałabym intensywną regenerację włosów. cały czas piszesz o włosach etc. rozumiem jakbyś miała piękne, lśniące i z dużą objętością włosy,ale sama przyznaj że masz okropne <3
OdpowiedzUsuńps. miło by było jakbyś łaskawie odpisała na ten komentarz i go udostępniła.
to zdjęcie shake'a które jest w nagłówku zrobiłaś sama? jest strasznie fajne;)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że może to nie jest post sponsorowany... Prawie dałam się nabrać, a szkoda.. Może wartoby zaprzestać oszukiwania czytelników wystawiając PRAWDZIWE, a nie pochlebne opinie, byleby coś tylko uzyskać.Rozumiem, że jest to forma zarabiania, jednak może powinnaś zacząć być troszkę szczera? Nie obrażam Cie, jest to moja subiektywna opinia, którą miałam prawo wyrazic, Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjeśli kłammie i oszukuję to dlaczego noszę te włosy codziennie, nawet poza blogiem? ;>
Usuńbardzo ciekawy i na pewno przydatny post! ; )
OdpowiedzUsuńbardzo naturalnie wyglądają u Ciebie : )
OdpowiedzUsuń